Strona Główna



Mamy psiaki, które szukają nowych domów, więcej szczegółów po kontakcie telefonicznym:









Dzień dobry.
Zwracam się do Was, moi mili, którzy obserwujecie co się dzieje w naszej małej rodzinnej hodowli i do tych, którzy przez te 20 lat naszej pracy nabyli od nas maluchy.
To już 20 lat odkąd przyszedł na świat nasz pierwszy miot. Jesteśmy już z mężem w wieku przedemerytalnym i emerytalnym, i niestety nadszedł czas, żeby zakończyć naszą przygodę z maluchami. Oczywiście suki, które mamy i które u nas rodziły, będą z nami żyły, ale nasz stan zdrowia nie pozwala nam już na zajmowanie się maluchami i pracę zawodową. W związku z tym, postanowiliśmy, że maluchy urodzone u nas 06.03.2023 są naszym ostatnim miotem.
W tym miejscu wszystkim Państwu, którzy mieli i mają nasze maluchy, chcieliśmy podziękować za Wasze przywiązanie, dobroć, opiekę, za ciepły dom i pełną miskę, za serce i miłość, z jaką kochaliście i kochacie nasze i Wasze zwierzaki. Przez te 20 lat odchowaliśmy kilkaset szczeniąt, mieliśmy po 2-3 mioty w roku. Nasza hodowla to hodowla domowa, więc nasze suczki mieszkają z nami przez całe swoje życie, odchodzą od nas w domu, który znają, w wieku 13, 14, 15 lat i mają swoje grobki na psim cmentarzu, gdzie możemy je odwiedzać. Mioty, jak wiecie, odchowywaliśmy zawsze w domu czuwając dzień i noc na zmianę przy urodzonych maluszkach. Siedzieliśmy i klęczeliśmy wiele godzin przy porodach, żeby pomóc rodzącym suczkom wydać na świat ich dzieci. Ale wszystko ma swój kres.
Jeszcze raz dziękujemy za najlepszych właścicieli dla naszych maluszków, za Wasze telefony, rozmowy, łzy, kiedy płakaliśmy razem po odejściu psiaka i za Wasze dobre słowo.
Składamy podziękowania za współpracę Państwu dr Agnieszce i dr Przemkowi Szałeckim, Pani dr Patrycji i Pani dr Ani, za wieloletnią opiekę nad naszą hodowlą. Składamy również podziękowania dla Pana Prof. Piotra Jurki za wieloletnią opiekę nad naszymi ciężarnymi suczkami.



owczarek
„ On jest twoim przyjacielem, twoim partnerem,
twoim obrońcą, twoim psem.
Ty jesteś jego życiem, jego miłością, jego panem.
On będzie twój, wierny i posłuszny,
do ostatnego bicia jego serca.
Ty jesteś mu winien zasłużyć na takie oddanie.”
autor nieznany

„ Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie.
Nagle za krzaka wyszedł Diabeł:
- Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan.
- Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy
się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie
władcą całego globu.
- I co z tego - prychnął Diabeł - nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY.
Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział:
- Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które
uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe
swoje serce.
- To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł.
Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA.
- Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał
spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi.
- Dobrze - odparł dobry pies.
- Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się
też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola. Niestety Twoje
serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć
długo - najwyżej 15 - 20 lat.
- Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie?
- Właśnie o to chodzi.
- Jak to? - zdumiał się pies.
- Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty
nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc
zostawisz wielką miłość w jego sercu. Jesteś aniołem, którego powołałem,
aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa
przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ.
Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów.
I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię,
aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania.
Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM...”